Prof. Radosław Markowski z Instytutu Studiów Politycznych PAN:
"Ten człowiek ( J Kaczyński- przp. chinaski) i jego partia stracili prawie połowę swojego elektoratu z wyborów pierwszej tury wyborów prezydenckich. To, że prezesowi uda się wmówić swoim wyborcom, że to sukces, to ja nie mam wątpliwości, natomiast każdy, kto jakąś taką fragmentaryczną matematykę z klasy pierwszej, drugiej posiadł może sobie to przeliczyć i zobaczyć, co się tak naprawdę stało."
Wielu powie, że nie warto się przejmować nadgorliwym klakierem Michnika. Nie przejmuje się. Martwi mnie coś zupełnie innego. Otóż Markowski jest członkiem PAN. Wydawaby się, że uczestnictwo w tym zaszczytnym (przynajmniej z nazwy) gremium, choć w minimalnym stopniu zobowiązuje. Nie wypada profesorowi z PAN kwstionować publicznie np. teorii heliocentrycznej M. Kopernika. Taki wyczyn musi oznaczać śodowiskową banicję, z odebraniem wszyskch tytułów naukowych włącznie...
Markowski plecie ewidentne bzdury, urągające nie tylko zasadnczemu dorobkowi naukowemu dziedziny, którą na nieszczęśie z ramienia PAN reprezentuje. On kwestionuje podstawowe prawidła logicznego myślenia.
Shańbił się ostatecznie jako nukowiec. Jako człowiek - już dawno.
Komentarze